środa, 12 listopada 2014

Rozdział 1

 PAMIĘTAJ O WYBRANIU SOBIE PIOSENKI :)
POLECANA: NR 8 LORDE- BUZZCUT SEASON

Kiedy wysiadałam ze starego już rozpadającego się busu, miałam w głowie tylko jedno.

"A więc dlatego nazywa się ten dom "pełnym zatrutych róż""

Wyciągając moją torbę, Bob, kierowca busu, posłał mi ciepły uśmiech i odjechał. Stara "Helen" (bo tak nazwał gruchot, którym jeździł) wydawała ciężkie odgłosy jakby miała się zaraz rozpaść i taką sobie ją zapamiętałam, zanim Bob odjechał już tak, że widziałam tylko oddalający się czarny punkt na końcu drogi.
Wzięłam moje bagaże za uchwyty i pociągnęłam je w stronę dużych drzwi wejściowych.
Według planu, miałam zamieszkać w tym domu, położonym w małym miasteczku niedaleko Leeds i  dzielić go z piątką innych studentów. Po zdjęciach sądziłam, że dom okaże się gorszy niż przypuszczałam, ale gdy teraz na niego patrzę... Jest taki piękny. Róże są dosłownie wszędzie, a najwięcej jest ich w ogrodzie. Porastają też małą altankę i są pousadzane w specjalnych doniczxkach w każdym oknie. Jedyne co mnie zdziwiło to ich barwa. Był.. czarne. Może nie tak bardzo, mogłam przyjąć, że to ciemno-krwista czerwień, ale nie. Były czarne.
Weszłam na ganek, który lekko zaskrzypiał pod moim ciężarem i podeszłam do drzwi. Zauważyłam przycisk dzwonku i kilknęłam w niego kilka razy.
Nie będę kłamać, byłam w lekkim stresie i kiedy czekałam aż ktoś otworzy, nerwowo stukałam botkami o drewno ganku, próbując się uspokoić.
Usłyszałam kroki i po chwili drzwi otworzyła mi mała smukła dziewczyna. Być może była w moim wieku, miała blond włosy a w niektórych miejscach czarne pasemka. Jasno-brązowe a nawet żółte oczy podkreśliła sobie ala avril lavigne a ubrana była w krótką czarnę sukienkę siegającą jej do kolan.
-W czym mogę pomóc?- oparła się o ramę drzwi i spojrzała na mnie znudzona, żując owocową gumę do żucia.
-Um, no ja mam tu...-zaczęłam nieśmiało a ona prychnęła.
-Ty masz tuuuuu...?
-Chandelier, nie bądź niegrzeczna-usłyszałyśmy głos za blondynka zaraz po tym w drzwiach stanęła druga dziewczyna o podobnym wzroście do mojego.
-Nie jestem niegrzeczna, to ty jesteś za grzeczna-uśmiechnęła się wrednie do swojej koleżanki i odeszła.
-Przepraszam za nią, zazwyczaj taka nie jest-zaśmiała się nerwowo i dodała, podając mi rękę- Jestem Silver. A tamta mała wredota to Chandelier. Ty musisz być Angel, prawda?
Miała naprawdę pogodny wyraz twarzy i w jej niebiskie oczy świciły się z ekscytacji. Ubrana była w brązowy kardigan a włosy upięte miała w niedbałego koka.
-Tak, miło mi cię poznać-uśmiechnęłam się i podałam jej ręke.
-Na razie jestem tu tylko ja, Chandie i Kurt, kolejny wspólokator. Reszta przyjdzie później. Proszę, możesz wejść- zachęciła mnie Silver a ja weszłam za nią do środka.
Dom na zęwnątrz był uchowany w starym, tradycyjnym brytyjskim stylu i wewnątrz nie różnił się bardziej.
Ściany był pomalowane na ciemno-brązowy kolor i wszędzie stały różnego rodzaju rośliny. Na ścianie w korytarzu wisiało tylko jedno lustro a przed nim stała duża mosiężna komoda.
-Pozwoliłam sobie urządzić ten dom i miałam nadzieję, że spodobają się wszystkim- oznajmiła mi Silver a ja uś,miechnęłam się do niej.
-Ale nie wszystkim się podoba, takie życie- Chandelier stała na schodach wpatrując się we mnie z cwaniaczym uśmiechem.
-Ty to nie wszyscy-prychnęła  niebieskooka a niższa dziewczyna pokazała jej język.
-Wszyscy to także nie ty-odgryzła się- Kurt'owi i Zayn'owi też nie pasują te kolory.
-To JA tu byłam pierwsza i JA jestem najstarsza, więc JA decyduje jak będzie wyglądał ten dom-rzuciła Silver a ja zachichotałam cicho.
-Ale o tych różach nie decydowałaś sama, hm?-Chandelier oparła się o rampę schodów i spojrzała na Silver z poważną miną.
Silver nic nie odpowiedziała i spojrzała na mnie.
-Chodź pokażę Ci twój pokój- nigdy w życiu nie widziałam bardziej udawanego śmiechu, więc to wywołało  typową dla mnie ciekawość. O nic więcej nie pytając, poszłyśmy na górę.

***
Po wypakowaniu się i zapoznaniu się z resztą domu, poszłyśmy do kuchni gdzie Silver podała nam naleśniki. 
-I jesteś pewna, że nic tam nie dodałaś?- zaśmiał się Kurt, kolejny z moich współlokatorów. Był wysokim brunetem z mięśniami. Powiedziałabym, że był typowym bajerantem, ale nie był. Był osobą otwartą i przesympatyczną. Mogłabym go nawet porównać do wiernego i kochanego psa.
-Spadaj-rzuciła dziewczyna a on puścił do niej oko.
-No spoko, Silver. Nie wściekaj się, ale rozumiesz, po tym co mi zrobiłaś... Nie mogę Ci wybaczyć-teatralnie przyłożyłręke do czoła i westchnął głośno.
-Co mu zrobiłaś?- zaśmiałam się i spojrzałam na  blondynkę.
-Nic! Znowu coś wymyśla-prychnęła a on popatrzył na nią oburzony.
-Nic?! Wsypała mi coś do jogurtu, potem przez dwa dni nie mogłem spać. Ty się lepiej miej na baczności, bo zaraz na Tobie zacznie eksperymentować.
-Ale ty przecież pracujesz w bibliotece. Chyba, że ukryłaś przede mną studia z chemii, hm?-zachichotałam i kiedy spojrzałam na Silver, myślałam, że ona też będzie się śmiać. Ale ona po prostu patrzyła się na mnie ze powaga i jednocześnie "ochrzaniała wzrokiem" Kurt'a.
-Oh, przepraszam, nie chciałam Cię urazić-dodałam szybko a ona pomachała rękę w proteście.
-Nie, nie. Coś tam sobie studiuję-powiedziała cicho i ostatni raz patrząc na Kurt'a zaczęła zmywac naczynia.
Gdy spojrzałam na Kurt'a, ten popatrzył na mnie zmieszany i wzruszył ramionami z zakłopotaniem.
Dosłownie sekundę później ktoś wszedł do domu i usłyszałam ciche rozmowy co oznaczało, że było więcej niż jedna osoba.
-Wróciliśmy- usłyszałam męski głos i zaraz potem w drzwiach od salonu pojawił się chłopak o ciemnej karnacji i czarnych włosach. Miał na sobie rurki  płaszcz, który podkreślał jego chudą i wysoką sylewetkę. Chłopak niestety niezauważył mnie i spojrzał na Silver- Anne znowu zaczęło odbijać i gryzła ludzi po...
Nie dokończył, bo blondynka szybko mu przeszkodziła.
-No, no! Już Zayn,. nie ma co o tym gadać. Zdarza się! Lepiej przywitaj się z naszą nową współokatorką!-zaśmiała się nerwowo machając przed nim rękoma a on w końcu na mnie popatrzył. 
Przeszły mnie ciarki, gdy zobaczyłam jego piękne ciemne oczy badające mnie od stóp do głowy. Wyglądał na zmieszanego i przybliżył się do mnie, po czym przybliżył swoją twarz do mojej. Naprawdę myślałam, że mnie pocałuję, co spodowało by mój zawał jednak on po prostu przymrużył oczy i podał mi rękę.
-Jestem Zayn. 
-Angel, m-miło mi Cię poznać-szepnęłam cicho podając mu moją. Gdy nasze dłonie się dotknęły, coś jakby prąd przebiegł przez chłopaka a on szybko wziął swoją.
-Silver, możemy na słówko- powiedział wciąż na mnie patrząc a ja zakłopotana nie wiedziałam co robić.
-Um, tak-powiedziała Si i oboje wyszli z salonu na korytarz. Kiedy ja siedziałam zdezorientowana, Kurt smiał się ze mnie a do pokoju weszła jakaś dziewczyna o ciemnych blond włosach i nic nie mówiąc włączyła TV.
Spojrzałam na nią, ale ona nic nie mówiła. Po chwili jednak Kurt chrząknął.
-Anne...
-Czego?
-Przywitaj się.
-Cześć Kurt.
-Nie ze mną!
-A z kim?!-warknęła Anne. No świetnie, nikt mnie tu nie zauważa chyba.
-Z Angel. Silver Ci mówiła, żebyś się zachowywała-prychnął Kurt a ona wstała i zmierzyłą g owzrokiem.
-Odpieprz się, fiucie.
-Znowu zaczynasz?!
-Bo ty mnie wkurwiasz!
Ta kłótnia nie miała sensu.


-Silver, ona jest człowiekiem!- szepnął z wyzutem Zayn.
-Wow, dzięki, sama się nie domyśliłam.
-Jak długo chciałaś to przed nami ukryć? Dobrze wiesz, żebyśmy się dowiedzieli! A poza tym, nie musiałem się nawet starać żeby wyczuć od niej zapach śmiertelniczki...
-Nie chciałam tego ukrywać! Chciałam nam pomóc-prychnęłam na niego a on warknął.
-Ugh, Silver. W jaki cholerny sposób chcesz nam pomóc przyjmując do domu człowieka?!
-Zayn, jesteśmy młodzi. Anne dziś łowiła przypadkowych ludzi prawda? To nie może się powtórzyć. Wzięłam Angel ponieważ ona pomoże nam poznać ludzką naturę, dzięki czemu nie odkryją nas i może nawet utrzyma nas w dyscyplinie. Wiem to na pewno, wyczytałam to z jej oczu. Jest dobra.
Zayn spojrzał na mnie ze zmęczeniem i westchnął patrząc na Angel siedzącą przy kuchennym stole i patrzącą na kłócących się Anne i Kurt'a.
-Dobrze... Ale błagam, Silver. Jesteśmy tu najstarsi. Jesteśmy za nich odpowiedzialni. Za Anne. Za Kurt'a. Za Chandelier. Nawet za nią-wskazał na Angel- Nie możemy pozwolić, żeby stała im się krzywda dopóki są w tym domu.
-Wiem, Zayn.-uśmiechnęła się Silver- No chodź braciszku. Przytulaaas.
Westchnął głośno i przytulił się do mnie.
-Nie jestem twoim bratem.
-Zamknij sie- prychnęłama on zaśmiałsię cicho.
-Tak w ogóle, ona wie, że my wszyscy jesteśmy...?-spytał mnie chłopak.
-No, więc...

-Że co?!-ja i kłócąca się dwójka spojrzeliśmy na Zayn'a i Silver stojących na korytarzu którzy o coś się kłócili.
-Co się stało?-spytałam z niepokojem a Kurt tylko machnął ręką.
-Są jak brat i siostra. To normalne.
-Oh, rozumiem- powiedziałam cicho i upiłam łyk mojej herbaty.
-Omówimy to później- Silver powiedziała cicho do Zayn'a i wróciła do nas, aby posprzątać resztę talerzy.
Martwiłam się, że coś zrobiłam i kiedy popatrzyłam się na Zayn'a który dopiero co wszedł, przyłapałam go na wpatrywaniu się we mnie. Odwrócił wzrok i mruknął pod nosem ciche: Idę do pokoju.
Zdziwiłam się a Chandelier która pojawiła się nie wiadomo skąd obok parsknęła śmiechem.
-A więc jesteś czło..
-Chandelier! Chyba masz coś do zrobienia, hm?- Silver spojrzała na nią zdenerwowana a mała blondynka uśmiechnęłą się do mnie nie zwracając na nią uwagi.
-Przyjdź kiedyś pomalować pazurki albo coś- zachichotała i wstała- A teraz lepiej stąd zejdź.
-Hm.. co?- spojrzałam na nią zdezorientowana.
-Wyglądasz na kogoś kto nie przepada za pająkami, więc lepiej zejdź. Diamond nie lubi nieznajomych- wskazała coś na parapecie za moimi plecami. Kiedy się obróciłam, żeby zrozumieć o czym mówi, zobaczyłam tam wielką tarantulę wielkości mojej ręki.
-Aaaaa!- krzyknęłam i zeszłam szybko z krzesła, tłukąc przy tym niechcący kubek.
Chandelier zaśmiała się głośno i wzięła swojego o pająka na rękę.
-Masz szczęście, że Cię nie ugryzła-zachichotała a ja cała jeszcze się trzęsłam.
-Co się dzieje?- usłyszałam Zayn'a, który po sekundzie znalazł się obok mnie i zaczął szukać Anne. Gdy ją znalazł siedzącą leniwie na kanapie, uspokoił się trochę i spojrzał na nas. Jak on tak szybko tu przyszedł?
-Chandelier znowu straszy swoimi pająkami-westchnęła Silver i zaczęła czyścić miejsce gdzie upuściłam kubek.
-Oh, tak bardzo Cię przepraszam. Pomogę ci-powiedziałam cicho a Silver machnęła tylko ręką.
-Co cię znowu ugryzło?!-Zayn spojrzał zły na Chandieler- Mówiłem, żebyś te pająki trzymała w swoim pokoju. Patrz co narobiłaś.
-Ups- zaśmiała się sama do siebie i nadal głaskała swoja tarantulę-Co żeś narobiła kochana, hm?
-Mam nadzieję, że to się już nie po...
-Auć- jęknęłam nagle a on zamilkł i spojrzał na mnie. Krew zaczęła płynąć mi z palca kiedy niechcący wbiłem w niego ostre szkło.
-Cholera- myślałam, że powiedziałam to ja. Jednak to był głos Zayn'a- Tylko nie to.
-Co, o co chodzi?-spytałam próbując powstrzymać krwawienie.
Oboje z Silver zignorowali mnie i spojrzeli na Anne, która znalazła się nagle obok nas.
-Czy to krew?
Już miałam odpowiedzieć, kiedy Zayn złapał mnie mocno za ramię i pociagnął do najbliższej łazienki. Gdy byliśmy w środku, zamknął nas na klucz i pociągnął mnie pod zlew. Patrzyłam na niego wstrząśnięta a on zaczął starannie myć mi rękę od czerwonej cieczy.
-Zayn... To tylko krew.
Zanim się odezwał usłyszeliśmy jakieś odgłosy za drzwiami, które brzmiały jak głośne rozmowy i siłowanie się z czymś. Lub kimś.
-W tym domu nie może być krwi-odpowiedział cicho.
-A-ale...
-Przestań-spojrzał na mnie tymi oczami, które widziałam, kiedy jeszcze przed chwilą po raz pierwszy go spotkałam a ja zamilkłam. Popatrzył się na mnie jeszcze po czym wyciągnął z szafki apteczkę i zaczął nakładać starannie po kilka plastrów.
-Jeden wystarczy...
-Znowu?
-Przepraszam...-szepnęłam.

Tak dużo emocji jak na jeden dzień, a ja nadal nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Ale jestem ciekawska, dowiem się.


Bohaterowie

Angel Brightness- Cailin Russo
Dziewczyna świeżo po studiach, skłócona z rodziną. Jest przyjazna, ciekawska i wierna aż do końca. Jeszcze nie wie jakie tajemnice skrywają przed nią jej wspólokatorzy.


Silver Sabbath- Sasha Pieterse
Jest najrozsądniejsza ze wszystkich mieszkańców "Domu Zatrutych Róż", ale za razem uparta niczym dziecko. Ma pracę w bibliotece i czasami dorabia na boku jako opiekunka do dzieci. Nie jest nic nadzwyczajnego oprócz tego, że Silver jest  potomkinią wielkiego rodu czarownic. Posiada dużą wiedzę na temat ludzkiego i paranormalnego życia i specjalizuje się w zaklęciach.

Chandelier "Lola" Snare- Sky Ferriera
Wyluzowana i chytra nastolatka kochająca czerń i pająki. Ma ich kilkanaście w swoim pokoju i kocha każde z nich. Często wypuszcza je z klatek co nie podoba się innym mieszkańcom domu, zwłaszcza Silver. Nadal studiuję włókiennictwo, jak przystało na... kogoś kto ma w krwi zew pająka. Kocha rysować i najczęściej jej rysunki są przeplatane pajęczą siecią...

Zayn Incibus- Zayn Malik

Jest tajemniczy i podejrzanie miły dla Angel. Studiuję aktorstwo i często przebywa samotnie w pustej sali koncertowej. Niby dziwne jednak nie dla zmory, postrachu i potwora który w nim mieszka. Posiada moc zamrażania przedmiotów i ludzi oraz stwarzania chłodnej atmosfery, co czasem nie ułatwia mu życia. Początkowo chamski dla bohaterki jednak z czasem przywiązuję się do niej i nie mam tu na myśli lekkiej pomocy sieci Chandelier...

Anne Canines- Tamissa Marmiga
Jest wszystkiemu obojętna i tak naprawdę mało przejmuję ją los innych mieszkańców domu, jednak z czasem Angel staje się dla niej czymś w rodzaju podpory, która pomaga jej pokonać niechęć do siebie.
Jest cicha, ale bardzo sprytna. Jej nazwisko wcale nie jest zbiegem okoliczności, bo Anne naprawdę umie pokazać ząbki zwłaszcza jesli chodzi o Kurt'a. Nienawidzi go. Studiuję medycynę.

Kurt Fur- Dylan O'Brien
Jest lojalny i szczery. Naprawdę chcę zaprzyjaźnić się ze swoimi współokatorami jednak Anne nie pała do niego szczególnym entuzjazmem. Kocha sport i każdego dnia ciężko ćwiczy w ogrodzie, żeby dostać się do swojej ukochanej drużyny. Studiuję wychowanie fizyczne. Ma też swoje gorsze strony. Lepiej się z nim nie kłócić zwłaszcza, że wiesz iż nie dasz rady pokonać wilkołaka..


niedziela, 9 listopada 2014

Trailer


Oficjalny trailer :)
Wstąpili:
CailinRusso
ZaynMalik
SkyFerriera
SashaPieterse
DylanO'Brien
TaissaMarmiga